19 lipca strażacy z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu wraz z jednostkami z innych miast wyjechali do Grecji. Ruszyli na pomoc mieszkańcom tamtejszych miast, aby uratować ich przed pożarami lasów.
2 sierpnia strażacy powrócili do Polski, a 10 sierpnia odbyła się konferencja prasowa, na której funkcjonariusze opowiedzieli o tym, czego byli świadkami.
Wrocławscy strażacy powrócili z Grecji
Konferencja prasowa miała na celu upamiętnienie, ale też wyrażenie uznania dla strażaków z Dolnego Śląska za wzięcie udziału w misji gaśniczej w Grecji.
W trakcie spotkania głos zabrali m.in: Jarosław Obremski, Wojewoda Dolnośląski, oraz Bogusław Brud, starszy brygadier. Wypowiedzieli się również uczestnicy wyprawy:
- mł. kpt. Przemysław Rogalewicz;
- mł. kpt. Adam Pęk;
- ogn. Patryk Jakubczak;
- ogn. Piotr Ossowski;
- st. str. Michał Urbaniak.
Mężczyźni podzielili się doświadczeniami, jakie zdobyli na greckiej akcji. Zaprezentowali również aspekty organizacyjne oraz refleksje wyniesione z zaangażowania w działania międzynarodowe.
Co więcej, Obremski oraz st. bryg. Brud wręczyli uczestnikom dyplomy za ich wzorową postawę oraz zaangażowanie podczas akcji gaśniczych.
Co czuli strażacy z Wrocławia pomagając w Grecji?
Do kraju objętego pożarami pojechało aż 149 strażaków. Misja trwała 14 dni, z których 9 dni strażacy spędzili na miejscu.
- Na takie misje wyjeżdżają najlepsi. Warto zaznaczyć, że to była rekordowa mobilizacja, ponieważ niezwłocznie po otrzymaniu prośby o pomoc, podjęliśmy działania i wyjechaliśmy już kolejnego dnia. Dlatego jestem bardzo dumny z tego, że dolnośląscy strażacy są tak bardzo cenieni. Szczęśliwie dojechali, prowadzili bardzo intensywne działania ratowniczo-gaśnicze i szczęśliwie wrócili. Za to wszystko bardzo im dziękuję - stwierdził st. bryg. Bogusław Brud cytowany przez wroclaw.pl.
Polecany artykuł:
Zadaniem polskich strażaków była obrona terenów Attyki (teren wokół Aten), gdzie żyje 1/3 populacji Greków. Mł. kpt. Rogalewicz opowiadał, że bronili przesmyku Korynckiego. Jest to pewnego rodzaju furtka na Peloponez. Istniały zatem obawy, że ogień może się rozprzestrzenić.
- Staraliśmy się, jak najbardziej pomóc naszym kolegom z Grecji - mówi mł. kpt. Przemysław Rogalewicz.
Funkcjonariusze podkreślali również, że takie akcje niosą ze sobą ogromne zagrożenie. Twierdzili, że są:
- trudne warunki terenowe;
- bardzo dużych, ostrych elementów;
- bardzo silny wiatr.
Mimo to nie można odejmować im odwagi. Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Wojciech Walens podsumował relacje z tego wydarzenia:
"Ich profesjonalizm oraz oddanie stanowią godny podziwu wzór dla innych. Wszyscy jesteśmy dumni z ich osiągnięć oraz wyjątkowej służby, którą świadomie pełnią, stając się nieodłącznymi bohaterami naszej społeczności"