Porzucili papugę na parkingu. Była splątana sznurkiem i wycieńczona
Przedstawiciele wrocławskiej Ekostraży byli zszokowani, jak zobaczyli w jakich warunkach przebywała papuga, którą znaleziono w nocy (z 6 na 7 kwietnia) we Wrocławiu.
- Na terenie parkingu podziemnego na wrocławskim Ołtaszynie ujawniono porzuconą papugę, związaną splątanym sznurkiem do tresury, przebywającą w zamkniętym, zdezelowanym transporterze wśród okruchów chleba, którym była karmiona – przekazują pracownicy Ekostraży.
Jak dodają: Warunki, w jakich przebywała szokują. Obok stała reklamówka z zakupami, głównie chlebem. Ptak był tam od wczesnego rana. Zakodowane zachowania papugi i okoliczności wskazują, że była wykorzystywania do "pracy" jako "atrakcja" wśród wrocławskich turystów.
Na szczęście w zwierzę nie wjechał żaden samochód. Papuga została uratowana przez wolontariuszy z Ekostraży.
„Pozbawiona wolności latania i przywiązana linką”
Przedstawiciele Ekostraży są oburzeni postępowaniem z oswojonymi dzikimi ptakami drapieżnymi oraz papugami na wrocławskim Rynku. Ich zdaniem papugi są zmuszane do nienaturalnych zachowań, które mają zachwycać turystów.
- Uratowana przez nas papuga jest podwójnie zniewolona, bo została pozbawiona wolności latania w naturalnym środowisku i przywiązana do człowieka linką, by służyć - prawdopodobnie - jako atrakcja do pozowania i robienia zdjęć. Jej wyuczone (wdrukowane) zachowanie świadczy o tym, że "pracuje" w tym zawodzie od dawna. Obiecujemy, że już do niego nie wróci – dodaje Ekostraż.
Pracownicy podkreślają, że dla nich więzienie ptaków w rozpadających się transporterach i zmuszanie ich do wyuczonych, ale nienaturalnych zachowań dla rozrywki, nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. - Jest nieetyczne, niehumanitarne i powinno być zwalczane z całą mocą - mówią.
Papuga jest obecnie pod opieką wolontariuszy, ale wymaga dalszych dokładnych i kosztownych badań. Przedstawiciele organizacji apelują o wsparcie.