Rynek we Wrocławiu jest starannie zaplanowanym prostokątem o wymiarach 213 na 178 metrów. Jego pierzeje stanowi aż 60 kamienic. Pośrodku tego placu znajduje się wrocławski ratusz i przyległe do niego budynki. Kiedy spojrzy się na ten teren z góry, widać, że Rynek jest nierówny.
Profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, historyk sztuki, Rafał Eysymontt w portalu wroclaw.naszemiasto.pl, podkreślał, że koncepcja krzywego Rynku we Wrocławiu była celowa.
- To nie jest przypadkowe. Jest to rzecz zaplanowana z dwóch powodów. Uważam, że chciano wykształcić większy plac handlowy. Wrocław jest miastem bardzo pięknie zabudowanym, a to przekoszenie jest charakterystyczne. Moim zdaniem było to od początku zaplanowane. Ten skos powstał dlatego, żeby zrobić dynamikę, zdynamizować linie zabudowy. Wspaniałą diagonalę, czyli linię ukośną widać, jak spojrzymy na położenie pl. Solnego, Rynku i Nowego Targu. Fascynujące jest także poprowadzenie linii pomiędzy ważnymi budowlami: od kościoła św. Wojciecha, przez kościół Marii Magdaleny i wieżę ratuszową. To nie może być pomyłka. Budowali to z dokładnością do 30 centymetrów. Jestem więc przekonany, że to było zaplanowane.
A wy co o tym myślicie?
Na zdjęciu poniżej wykonanym z drona możecie dostrzec nierówności wrocławskiego Rynku.