Uwaga na groźne niewybuchy w rejonie Piechowic. Zakaz wstępu do lasu
Komunikat o zakazie wstępu do lasu opublikowało Nadleśnictwo Szklarska Poręba. Ograniczenia wprowadzono na okres niemal pół roku.
- W związku z potencjalnym zagrożeniem niewybuchami oraz przedmiotami niebezpiecznymi, wprowadzamy okresowy zakaz wstępu do lasu na terenie Leśnictwa Roztoka (od dnia 08.01.2024 r. do 30.06.2024 r.). Prosimy o stosowanie się do zakazu na wskazanym obszarze – czytamy na profilu nadleśnictwa.
Na mapie zaznaczono obszar objęty okresowym zakazem wstępu do lasu. Czerwoną linią zaznaczono obszar, na który nie wolno wchodzić. Dotyczy on terenów od strony Piechowic, blisko popularnego wodospadu Szklarki w Karkonoskim Parku Narodowym. Jak dowiedzieliśmy się w Nadleśnictwie Szklarska Poręba, zamknięta jest droga leśna.
Służby parku tłumaczą, że jest to zakaz obszarowy, który ma zapobiec przypadkowym kontaktom ludzi z niebezpiecznymi pozostałościami po II wojnie światowej. Niewybuchy to w rzeczywistości niechciane pamiątki zwiezione w tamtych czasach przez Armię Radziecką, takie jak pociski artyleryjskie i moździerzowe, czy amunicja.
Usunęli prawie 40 tysięcy przedmiotów wybuchowych
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku to właśnie w rejonie wodospadu Szklarki znalezione zostały pociski, zapalniki i granaty z czasów wojny. Niewybuchy odsłonięte zostały po ostatnich silnych opadach deszczu. Wówczas część szlaku zielonego wzdłuż rzeki Kamiennej została zamknięta. Na miejscu pracowali saperzy z Patrolu Saperskiego 23. Śląskiego Pułku Artylerii z Bolesławca. Łącznie usunięto z tamtego obszaru prawie 40 tysięcy przedmiotów wybuchowych, a cała akcja trwała dwa miesiące. Wśród przedmiotów, jakie były na tym terenie znaleziono m.in. 325 granatów moździerzowych oraz 93 pociski artyleryjskie dużego kalibru. Działania saperów wspierały inne służby, w tym straż pożarna i policja. Była to jedna z największych akcji tego typu w ostatnich latach.
Co wykryto w rejonie Piechowic, który obecnie został zamknięty, przekonamy się niebawem.