Dzikie koty to grupa około 40 gatunków, z których we wrocławskim zoo żyje 8. To tygrys sumatrzański, lew angolski, manul stepowy, pantera śnieżna, pantera mglista, kotek rudy oraz przedstawiciele polskiej fauny: ryś euroazjatycki i żbik europejski. Spośród nich w najgorszej sytuacji jest tygrys sumatrzański. W naturze zostało jedynie około 400 osobników tego podgatunku, a kolejnych 150 jest w ogrodach zoologicznych na całym świecie.
W ubiegłym roku nasza młoda tygrysica Surya wyjechała do Niemiec, by tam mieć szansę na poznanie partnera i przedłużenie swojego gatunku. Półtora roku temu we wrocławskim zoo przyszły na świat dwie pantery śnieżne – Mila i Makalu, które także są przedstawicielami zagrożonego gatunku. Takie sukcesy cieszą szczególnie. Główną misją ogrodów zoologicznych jest dziś ochrona gatunkowa zwierząt i hodowla zachowawcza.
Niestety, w niektórych rejonach Azji wciąż wierzy się, że specyfiki z części ciała tych zwierząt mają wręcz cudowne działanie. Te piękne koty padają ofiarą kłusowników, między innymi dla skór, zębów czy pazurów.

i
Dzikim kotom w naturze człowiek zagraża także z powodu zajmowania obszarów występowania tych zwierząt – przez wylesianie, rozwój rolnictwa i przemysłu, przekształcenie krajobrazu, zanieczyszczenie środowiska oraz zmiany klimatyczne.
W tym roku na organizacje pożytku publicznego można odpisać w deklaracji podatkowej nie 1, a 1,5 proc. Zachęcamy, by w swój PIT wpisać KRS Fundacji ZOO Wrocław – DODO: 0000623492.
W tym roku to właśnie kot – pantera śnieżna (irbis), jest ambasadorem zbiórki 1,5 procenta na rzecz Fundacji ZOO Wrocław – DODO. Środki trafią między innymi na konto Snow Leopard Trust, organizacji zajmującej się ochroną pantery śnieżnej w naturze oraz edukacją.
Działania DODO można śledzić na stronie: fundacjadodo.pl

i