Spis treści
- Cenzura wystawy w Parlamencie Europejskim
- Zoolog z Wrocławia o drastycznej wystawie w Parlamencie Europejskim
- Internauci oburzeni wystawą w Parlamencie Europejskim
Cenzura wystawy w Parlamencie Europejskim
29 marca 2025 roku organizacja Otwarte Klatki opublikowała na Facebooku wpis, który wywołał niemałe poruszenie wśród osób walczących o prawa zwierząt. Stowarzyszenie wspomniało w poście, że 24 marca 2025 roku w Parlamencie Europejskim została otwarta wystawa zdjęć autorstwa aktywisty, Andrew Skowrona.
Fotografie znajdujące się na tej wystawie przedstawiają cierpienie zwierząt na fermach przemysłowych. Jedna z nich ukazuje prosiaczka, który wykrzywia się w okropnym grymasie i kwili z bóli podczas zabiegu kastracji be znieczulenia.
"Zdjęcie zostało uznane za 'zbyt drastyczne', aby pokazać je europejskim posłom i posłankom"
czytamy we wpisie na Facebooku organizacji Otwarte Klatki.
Tym samym fotografia została usunięta z wystawy. Aktywistów dziwi jednak fakt, że mimo że zostało ono uznane za zbyt drastyczne, to sam zabieg kastracji bez środków znieczulających jest powszechną, standardową i legalną procedurą na fermach w całej Unii Europejskiej.
We wpisie członkowie organizacji zadali również pytanie:
"Skoro te czyny są zbyt straszne, aby w ogóle na nie patrzeć, dlaczego są wciąż dopuszczalne? My możemy zamknąć oczy, odwrócić wzrok, spuścić zasłonę milczenia… ale zwierzęta nie mają żadnej ucieczki😢"
Zoolog z Wrocławia o drastycznej wystawie w Parlamencie Europejskim
Do całej sprawy odniósł się również Robert Maślak, zoolog Uniwersytetu Wrocławskiego oraz przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Klimatu i Zrównoważonego Rozwoju. We wpisie na Facebooku ekspert również zadał pytanie, dlaczego procedura kastracji bez znieczulenia jest dopuszczalna, jeśli fotografie ukazujące jej przebieg są cenzurowane.
"To co w tym jest porażające, to fakt, że poza UE standardy hodowli są jeszcze dużo niższe. Pozytywnym wyjątkiem jest chyba tylko Wielka Brytania"
dodał Robert Maślak we wpisie na Facebooku.
Internauci oburzeni wystawą w Parlamencie Europejskim
Pod wpisami zarówno zoologa z Wrocławia, jak i organizacji Otwarte Klatki, możemy przeczytać setki komentarzy. Większość internautów ma podobne poglądy w tej sprawie, jak Robert Maślak oraz aktywiści. Wśród licznych opinii, czytamy m.in.:
- "Trzeba to udostępniać jak najwięcej i pokazywać żeby uświadamiać ludzi że jedzenie mięsa to jest tylko nasze widzi misie tak naprawdę człowiek może przeżyć bez mięsa 😔😢przepraszam wszystkie istoty które my 'ludzie' dla własnych egoistycznych potrzeb wykorzystujemy ja sama wstydzę się należeć do tego grona😢😔";
- "Takie fotografie są dla wielu wyrzutem sumienia. Bo pokazują nagą prawdę o tym, jakie piekło zwierzęta muszą przejść dla zaspokojenia ludzkich apetytów. Najwidoczniej w Parlamencie Europejskim też lubią udawać, że problemu nie ma. W końcu przecież dla niektórych co z oczu, to z serca 😔";
- "I co dalej gdzie jest jakaś petycja, czy ustawa zakazująca tej procedury?";
- "Na całym świecie tak kastrują zwierzęta hodowlane bez znieczulenia bez narkozy na żywca! Okrutne to jest i barbarzyńskie! Już nie mówię co dalej się dzieje z tymi zwierzętami ile cierpienia muszą znieść zanim zostaną zabite też w okrutny sposób! To się w głowie nie mieści, to się wszystko dzieje nie na naszych oczach! My tylko widzimy mięsko ładnie poukładane na sklepowych półkach nie myśląc o tym ile w tym mięsie jest szkodliwych substancji wydzielanych przez zwierzęta w trakcie ich zabijania! Dla nas takie mięso z hormonami stresu jest szkodliwe! Rozumiem ludzie muszą coś jeść ale dlaczego to się wszystko nie odbywa humanitarne tak żeby te zwierzęta które muszą umrzeć nie cierpiały!!!😡";
- "Takie drastyczne zdjęcia powinny być pokazywane, aby uzmysłowić okrucieństwo człowieka nad zwierzętami";
- "Gdy usłyszałam od weta, że bez znieczulenia jakiegokolwiek dokona zabiegu na śwince, złapałam go za jądra, lekko ścisnęłam, mówiąc...przecież to nie boli prawda? Ptyś dostał narkozę, zabieg się udał, chociaż dwa dni chodził obrażony na mnie".
