Szczepionka na koronawirusa, czyli COVID-19 mRNA BNT162b2 (to jej pełna nazwa) jest podawana domięśniowo, tradycyjnie w ramię. Konieczne jest dwukrotne podanie szczepionki (druga dawka po trzech tygodniach od pierwszej). Szczepionka chroni dopiero po 7 dniach od podania.
Szczepionka na koronawirusa: skutki uboczne
Sami producenci ostrzegają, że mogą wystąpić skutki uboczne. Najczęstsze skutki uboczne szczepionki na koronawirusa to:
- ból w miejscu wstrzyknięcia (więcej niż 80 proc. badanych),
- zmęczenie (więcej niż 60 proc. badanych),
- ból głowy (więcej niż 50 proc. badanych),
- ból mięśni (więcej niż 30 proc. badanych),
- dreszcze (więcej niż 30 proc. badanych),
- bóle mięśni (więcej niż 20 proc. badanych)
- gorączka (więcej niż 10 proc. badanych)
Producenci zaznaczają jednak, że to lekkie skutki uboczne i nie powinny mieć wpływu na ogólny stan funkcjonowania naszego organizmu. Jeżeli utrzymują się dłużej niż kilka dni, trzeba podać leki przeciwgorączkowe, np, paracetamol.
Pfizer i BionTech ostrzegają również, by nie podawać szczepionki w kilku innych przypadkach.
- choroba z wysoką gorączką
- osłabiony układ odpornościowy
- problemy z krwawieniem
- stosowania leku hamującego krzepnięcie krwi
Szczepionka na koronawirusa a ciąża
Producenci zastrzegają również, że nie ma wystarczających danych na temat wpływu szczepionki na koronawirusa na kobiety w ciąży. Odradzają również przyjmowanie szczepionki kobietom planującym ciążę w najbliższym czasie. Do zapłodnienia nie powinno dojść w ciągu dwóch miesięcy od przyjęcia szczepionki.
Szczepionka na koronawirusa. Kiedy będzie można się zaszczepić?
Szczepionka na koronawirusa firmy Pfizer i BionTech uzyskała zgodę agencji ds. regulacji leków i produktów zdrowotnych MHRA na dopuszczenie do użycia, pierwsze osoby będą mogły się zaszczepić już w przyszłym tygodniu.