Pompy zostały ustawione przy Jazie Bolko oraz na wysokości zakładów rybackich w Potaszni

i

Autor: Sebastian Stelmach Pompy zostały ustawione przy Jazie Bolko oraz na wysokości zakładów rybackich w Potaszni

Stawy Milickie ratują Barycz. Pompy zaczęły natlenianie rzeki [WIDEO]

2020-07-24 13:12

Stawy Milickie ratują Barycz. Po tym, jak rozpoczęto natlenianie rzeki przez spuszczenie wody z dwóch stawów, przyszedł czas na drugi etap działań. Przy rzece stanęły dwie wysokowydajne pompy, które napowietrzają rzekę.

Zakup pomp był możliwy dzięki decyzji radnych sejmiku województwa, którzy kilka dni temu zapewnili na ten cel 400 tys. zł w budżecie województwa. Wsparcie trafiło bezpośrednio do spółki Stawy Milickie, której właścicielem jest Urząd Marszałkowski.

- Zdecydowaliśmy, że przeznaczymy 400 tys. zł na zakup pomp, których celem będzie napowietrzanie rzeki, a stąd jak najszybsze oczyszczenie tej rzeki. Ponadto, podjęliśmy decyzje wspólnie z zarządem Stawów Milickich, żeby spuścić część wody ze stawów, żeby to oczyszczenie następowało szybciej. Szacujemy, że ponowne życie i możliwość zarybiania rzeki będzie dopiero w przyszłym roku - mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.

Sonda
Czy wakacje nad Bałtykiem są drogie?

- Działania samorządu województwa mają jeden cel, przywrócić Barycz do życia - komentuje Paweł Wybierała, członek zarządu województwa.

- Bez tlenu Barycz nie jest w stanie wrócić do życia, te zanieczyszczenia będą dłużej się oczyszczały w rzece. Dlatego uruchomienie dwóch pomp, to szansa na przyspieszenie powrotu rzeki do tego, żeby ponownie była wspaniałą atrakcją turystyczną i przede wszystkim, nadal dawała życie całemu rezerwatowi Stawy Milickie - mówi Paweł Wybierała.

Stawy Milickie zakupiły dwie pompy, które ustawiono przy Jazie Bolko koło Nowego Grodziska oraz 8 km wyżej w okolicach zakładu rybackiego w Potaszni. - Ich działanie jest proste - przekonuje prezes spółki Piotr Połulich.

- Mamy dwie pompy, jedna o wydajności 1250 m3/h, druga o wydajności 475 m3/h. Działanie pomp polega na pobieraniu wody z głębszych sfer rzeki, która poprzez wyrzut dużej ilości wody z dużą prędkością natlenia się i spada do rzeki. Według naszych pomiarów, przed pompą natlenienie wynosi 2 mg/dm3, a za pompą już 5 mg/dm3. Pompy będą pracować całą dobę, nad czym w ramach dyżurów będą czuwać pracownicy spółki Stawy Milickie - mówi Piotr Połulich.

Rzekę trzeba dotleniać, by umożliwić pobór czystej wody do stawów, dodaje ichtiolog Natalia Jędroszka ze spółki Stawy Milickie.

- Póki co, wody na stawy nie puścimy, bo nie jesteśmy pewni tej wody. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby te warunki były na tyle dobre, żebyśmy mogli puścić wodę z Baryczy bezpośrednio do stawów - wyjaśnia Natalia Jędroszka.

Akcja natleniania rzeki będzie prowadzona tak długo, jak to będzie konieczne. Gdy sytuacja poprawi się, pompy będą pomagać w codziennej pracy Stawom Milickim.

Pompy ze Stawów Milickich ratują Barycz