Maciej Awiżeń

i

Autor: PAP/Maciej Kulczyński

Alerty przed powodziami

Prognozowana wielkość opadów jest porównywalna do 1997 roku. Czy grozi nam powódź?

2024-09-12 19:08

Wielkość opadów deszczu, która według prognoz w najbliższych trzech dniach spadnie na Dolnym Śląsku, jest porównywalna do tej poprzedzającej powódź z 1997 r., ale jest bardziej rozłożona w czasie, dlatego wydaje się, że zagrożenie jest dużo mniejsze – powiedział wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń.

Zagrożenie jest porównywalne do tego 1997 roku?

Według komunikatu IMGW w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim od czwartku do niedzieli prognozowana jest suma opadów sięgająca nawet 150 l/mkw. Ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - 3. stopnia – obowiązuje na terenie województw dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i małopolskiego.

W przestrzeni publicznej prognozowane opady i zagrożenie z tym związane porównywane są do powodzi z 1997 r., nazywanej „powodzią tysiąclecia”.

Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń pytany przez o zasadność takich porównań powiedział, że wielkość opadów deszczu, która według prognoz w najbliższych trzech dniach spadnie na Dolnym Śląsku, jest porównywalna do tej poprzedzającej powódź z 1997 r.

- Ale wówczas ten opad był w dużo krótszym okresie czasu, to była wówczas jedna doba – spadło 200-300 litrów na metr kwadratowy. W tej chwili mamy to rozłożone na trzy, cztery dni, a więc wydaje się, że zagrożenie jest dużo mniejsze – powiedział wojewoda.

Ulewne deszcze we Wrocławiu! Grozi nam powódź

Dolny Śląsk jest przygotowany?

Od 1997 r. wiele rozbudowano też i zmodernizowano obiekty, które mają chronić region przed powodzią. Południowo-zachodnia cześć Polski to obszar, na którym realizuje się najwięcej w skali kraju inwestycji mających zwiększyć ochronę przeciwpowodziową. Po doświadczeniach "powodzi tysiąclecia" do dziś kontynuowana jest tu budowa i rozbudowa infrastruktury hydrotechnicznej, która ma chronić przed skutkami żywiołu.

Najświeższe, ukończone inwestycje prowadzone przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu to rozbudowa wałów przeciwpowodziowych Odry w Słubicach w województwie lubuskim oraz modernizacja wałów Widawy w rejonie Wrocławia.

- Na przełomie 2022 i 2023 r. zakończono też rozbudowę obwałowań Odry w rejonie Brzegu Dolnego na Dolnym Śląsku czy Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach na Opolszczyźnie. Zakończyła się też gruntowna modernizacja zbiornika Przeworno niedaleko Strzelina, który ponownie może piętrzyć wodę, oraz remont zabytkowego zbiornika Bolków – powiedział wcześniej PAP rzecznik PGW Wody Polskie RZGW we Wrocławiu Jarosław Garbacz.

W ostatnich latach powstały też cztery suche zbiorniki na Ziemi Kłodzkiej – w Boboszowie, Kosnowicach, Szalejowie i Roztokach.

W ubiegłym roku zakończono modernizacją wałów Widawy w rejonie Wrocławia oraz przebudowę ulicy Ślęzoujście we Wrocławiu, która pełni funkcję wału przeciwpowodziowego. Te inwestycje to zakończenie modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego, która była realizowana przez ostatnich 15 lat i według szacunków kosztowała około 1,5 mld zł.

W 1997 r. podczas powodzi tysiąclecia maksymalny przepływ wody na wodowskazie Brzeg Most oszacowano na około 3640 m3/s, a Wrocławski Węzeł Wodny był wówczas przystosowany do przepuszczenia fali powodziowej o natężeniu przepływu 2400 m3/s.

Dziś, po latach modernizacji, Wrocławski Węzeł Wodny jest przystosowany do bezpiecznego przepuszczenia fali powodziowej o przepływie 3850 m3/s. "Taka fala występuje teoretycznie raz na tysiąc lat, uwzględniając redukcję tej fali - przez suchy zbiornik przeciwpowodziowy w Raciborzu Dolnym oddany do użytku w czerwcu 2020 roku w województwie śląskim, który może pomieścić 185 mln m3 wody - z 3850 m3/s do 3100 m3/s. Redukcję fali docierającej do Wrocławia z górnej Odry zapewniają też poldery Żelazna na Opolszczyźnie oraz Buków w województwie śląskim. Pierwszy może pomieścić 4 mln m3 wody, drugi 53 mln m3 wody" – wyliczał Garbacz.

Czy Wrocław i inne miejscowości na Dolnym Śląsku są bezpieczne?

Według specjalistów z RZGW we Wrocławiu, gdyby powtórzyła się sytuacja hydrologiczno-meteorologiczna z 1997 r., to fala wezbraniowa powinna przemieszczać się przez Wrocław i inne nadodrzańskie miejscowości w bezpieczny sposób. RZGW zwraca też uwagę na modernizację systemów informatycznych i teletechnicznych oraz monitoringowych, a także wykorzystywanie szczegółowych prognoz hydrologicznych i meteorologicznych.

- Dziś jesteśmy w stanie z kilkudniowym wyprzedzeniem przewiedzieć, jak wysoka będzie fala wezbraniowa, która dotrze do poszczególnych miejscowości na Odrą, w tym do Wrocławia, ale także i na mniejszych dopływach – podkreślił rzecznik.

Na lepsze zabezpieczenie stolicy Dolnego Śląska przed powodzią wskazał też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Wymienił m.in. przebudowę ulicy Ślęzoujście.

- W zakresie odcinków wałów nadodrzańskich właściwie wszystko mamy zrobione. Ale proszę pamiętać, że całość spraw związanych z zarządzaniem wodą w Odrze dzieje się powyżej Wrocławia – mówił.

Stosunkowo niedawno ukończono w stolicy Dolnego Śląska budowę zbiorników retencyjnych przy ul. Długiej, które mogą pomieścić 60 tys. metrów sześciennych wody.

We Wrocławiu, podobnie jak w innych miastach regionu i powiatach, w związku z prognozowanymi w najbliższym czasie opadami deszczu i alertami pogodowymi działa sztab kryzysowy.

Zobacz także: Dolny Śląsk szykuje się na wielką wodę. Strażacy układają worki z piaskiem

Listen on Spreaker.