W związku z pandemią koronawirusa, na dbanie o czystość w pojazdach, MPK wydało znacznie więcej środków, aniżeli w latach poprzednich. Teraz, jak podkreśla prezes Krzysztof Balawejder – dezynfekcja w tramwajach i autobusach ma stać się normą.
- Mam poczucie, że to jest ten czas, w którym musimy skończyć z akcyjnością, związaną z Covidem, dlatego od 1 marca te wszystkie czynności, które do dzisiaj były działaniami „extra”, stają się naszymi codziennymi obowiązkami – mówi Krzysztof Balawejder.
MPK planuje w tym roku także przekonywać mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. – To, że w tej chwili jeździ zdecydowanie mniej pasażerów, niż przed pandemią, wymaga od nas szczególnych działań – dodaje Balawejder.
W planach MPK w tym zakresie znajdują się m.in. lekcje komunikacyjne w szkołach czy akcje zachęcające wrocławian do korzystania z komunikacji miejskiej, prowadzone we współpracy z ruchami miejskimi.
Skutki pandemii były dla MPK odczuwalne, bowiem roczny przychód z biletów spadł z poziomu 165 mln zł do 100 mln, w porównaniu do 2019 roku. Znacznie, bo o około 50% w skali roku spadła także liczba osób, korzystających z komunikacji.
Poza przeznaczeniem środków na utrzymywanie czystości w pojazdach oraz zachęcaniu do korzystania z usług, MPK chce kontynuować pracę nad naprawą torów tramwajowych. - Mam nadzieję, że działania, które do tej pory podejmowaliśmy, czyli „TORYwolucja”, czy nowy tabor, będą dalej owocować – podkreśla prezes MPK i zapowiada, że na remont torowisk MPK wyda w tym roku 80 mln złotych.
Mimo że plany MPK na ten rok są duże, to jego początek nie napawa optymizmem.
- Rzeczywiście ostatnie tygodnie nie były dla nas najlepsze, ale mam głęboką nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski z tego co się stało. Każde zdarzenie jest przez nas analizowane i robimy wszystko, by było ich jak najmniej – zapewnia Krzysztof Balawejder.
Polecany artykuł: