Kolorowa plomba przy Wybrzeżu Wyspiańskiego 36 we Wrocławiu. "Elewacja to dzieło sztuki"
Kolorowa plomba przy Wybrzeżu Wyspiańskiego 36 we Wrocławiu od lat wzbudza zainteresowanie i prowokuje dyskusje. Jedni widzą w niej odważne dzieło sztuki w klimacie z lat 90., a inni mówią o niej „architektoniczny kicz”. Pewne jest, że obok tego budynku nie da się przejść obojętnie.
Budynek znany również jako „Papugowiec”, to jeden z najbardziej charakterystycznych przykładów polskiego postmodernizmu lat 90. Zaprojektował go architekt Wojciech Jarząbek, znany wrocławski architekt, który ma na swoim koncie m.in. kościół na Popowicach i Solpol. Obiekt ukończono w 1996 roku i od razu stał się barwną perełką w miejskim krajobrazie.
„Elewacja tego budynku to dzieło sztuki, Jedna z najlepszych w powojennej Architekturze na terenie Wrocławia i RP. Porównałbym ją do dzieł Ettore Sottsass. Doceńmy Pana Jarząbka”
– czytamy w jednym z komentarzy w mediach społecznościowych.
„Wspaniała gra formą. Pastisz, hołd i znak czasów. Ikoniczna architektura”
– napisała kolejna osoba w sieci.
Wrocławska plomba. Najpiękniejszy budynek 1996 roku
Nie wszyscy wiedzą, że „Kolorowa plomba” we Wrocławiu została nagrodzona w IX konkursie Towarzystwa Miłośników Wrocławia na Najpiękniejszy Budynek Roku 1996.
- Kamienica przy Wybrzeżu Wyspiańskiego to jeden z trzech projektów w moim życiu, które przygotowywałem bez pośpiechu, mając czas na pełne wypracowanie efektu
- mówił kilka lat temu Wojciech Jarząbek w podcaście „Kto tu mieszka?”.Jak wyjaśniał w rozmowie z redakcją Architektury „Murator”, na początku budynek nie był taki różowy. W pierwszej wersji był kolor wina, który potem wyblakł i pomalowano go na różowo.
Rajskie drzewko przyciąga uwagę przechodniów
Jak mówił w wywiadach projektant „Kolorowej plomby”, koncepcja budynku była zaakceptowana przez inwestorów, a później także przez wydział architektury. Ważnym elementem obiektu było „rajskie drzewko”.
- Te rajskie drzewko, czyli ta część główna z balkonami, to był taki element dodatkowy. Idea była taka, że być może tam jakieś ptaszki siedzą. Balkony nawiązywały do animalistycznych wzorów, to miały być skrzydełka tak jakby
– opowiadał w podcaście „Kto tu mieszka?”. Autor projektu nie ukrywa też, że budynek ma swoich przeciwników.
- Przez dłuższy czas budynek się podobał. Ma swoich zwolenników, którzy twierdzą, że to jest najlepszy obiekt, który udało mi się zrealizować. Ma oczywiście swoich zagorzałych wrogów. Nigdy niczego nie projektuje, żeby się podobało, to znaczy zakładam, że jest to dla mnie przygoda związana z czasem, miejscem. Jak do projektu podchodzę ambitnie, to następny projekt nie może przypominać poprzedniego
– wyjaśniał w rozmowie.
Budynek przy Wybrzeżu Wyspiańskiego 36 we Wrocławiu budził i nadal budzi skrajne emocje - od zachwytu po krytykę. Mimo kontrowersji, „Papugowiec” zdobył pierwszą nagrodę Towarzystwa Miłośników Wrocławia. Po wyburzeniu innego znanego projektu Jarząbka, domu towarowego Solpol w 2022 roku, „Papugowiec” stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych przykładów wrocławskiego postmodernizmu.
Dziś „Papugowiec” jest nie tylko elementem dyskusji o architekturze lat 90., ale także popularnym obiektem wśród miłośników fotografii i sztuki.