Gdzie dobrze i tanio zjeść we Wrocławiu? W tych miejscach zjesz obiad za 20 złotych [LISTA]
Zbliża się rok akademicki, więc z pewnością studenci będą szukać barów mlecznych z domowymi, ale przede wszystkim tanimi posiłkami. W dobie rosnących cen nadal możemy znaleźć takie miejsca na mapie Wrocławia, w których zjemy smaczny obiad za kilkanaście złotych. Sprawdź poniżej, o jakie restauracje chodzi.
Bar "Miś"
Ul. Kuźnicza 48, niedaleko wrocławskiego rynku. Jest to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych barów mlecznych we Wrocławiu. Jego wystrój przypomina czasy PRL-u, co daje miłe wspomnienia szczególnie dla starszych wrocławian. To jednak samo jedzenie jest tutaj niezwykle zadowalające. Za porcję rosołu zapłacimy jedynie 6 zł, a typowy polski obiad, czyli ziemniaki , kotlet schabowy (tutaj w wersji XL) oraz surówkę zjemy za 26.50 zł.
Bar mleczny "Mewa"
Ul. Bolesława Drobnera 4. Bar "Mewa" jest jednym z najstarszych barów mlecznych w mieście. Jest to raj dla mięsożerców, którzy wolą tradycyjne, domowe smaki. Za zupę ogórkową zapłacimy 3,94 zł. Za to jeśli najdzie nas ochota na drugie danie to słynne pyzy z mięsem zjemy za niecałe 6 zł. Ceny w "Mewie" są naprawdę niskie, co jest taką rekompensatą za kilka minusów, m.in niezbyt miłą obsługę od czasu do czasu czy nieumytych stołów.
Bar mleczny "Mikrus"
Ul. Kluczborska 6/4. "Mikrus" leży w dość specyficznej dzielnicy Wrocławia, jakim jest Ołbin. Mimo otaczającej go okolicy jedzenie jest bardzo pyszne. Hitem są tam naleśniki z serem, za które zapłacimy niecałe 8 zł. Co więcej zjemy tam również gulasz za 13,50zł. Porcje są duże, a ceny przystępne.
Bar "Polskie Jadło" w Hali Targowej
1. piętro w Hali Targowej przy ul. Piaskowa 17. Jest to bar wzorowany na kultowym filmie "Miś". Jeśli chcecie poczuć się, jak na planie filmowym tej słynnej produkcji Stanisława Barei, to musicie się tam wybrać. Bar wyposażony jest w gadżety znane z filmu, m.in. widelce na łańcuchach czy talerze przykręcone śrubami. Za pierogi z kapustą i grzybami, mięsem lub tzw. "zdradzieckie" zapłacimy jedyne 18 zł.
Bar mleczny "Jacek i Agatka"
Ul. Wita Stwosza 28. W 2018 r. zamknął się znany bar "Jacek i Agatka", który funkcjonował od wielu lat, jednak w 2021 r. ponownie został otwarty, jednak w zmienionej formie. Właścicielem baru jest doświadczony Kamil Hagemajer, który zarządza kilkunastoma barami mlecznymi w Warszawie, w tym legendarnym Prasowym. Ceny są nieco wyższe niż w dawnym barze, ale nadal przystępne. W nowej wersji "Jacka i Agatki" królują pierogi ukraińskie, za które zapłacimy ok. 17 zł. Co więcej w ofercie mają pyszne naleśniki z camembertem, które zjemy już za nieco ponad 10 zł.
Bar "Jak u Mamy"
Ul. Świętego Wincentego 11. Jak sama nazwa mówi, zjemy tutaj obiad "jak u mamy". Jest to jedno z nielicznych miejsc we Wrocławiu, w których można zjeść prawdziwą zupę pomidorową, za którą zapłacimy nie więcej niż 6,20 zł. Jeśli jednak macie ochotę na filet drobiowy z ziemniakami i surówką, to zapłacicie za takie danie jedyne 16 zł. W odróżnieniu od jedzenia wnętrze jest nieciekawe i dobrze zrobiłaby mu kuchenna rewolucja.
Bar mleczny "Krówka Bar"
Ul. Tęczowa 22. "Krówka Bar" to świetne miejsce z uprzejmą obsługą oraz niedługimi czasami oczekiwania, nawet na duże zamówienie na wynos. Porcje są duże, więc z pewnością każdy naje się do syta i to za niedużą kwotę. Zupa pomidorowa kosztuje tam jedyne 7,50 zł, a słynne naleśniki krówkowe - 14,50 zł. Jeśli macie ochotę na placki po węgiersku, to zjecie je tutaj za niecałe 22 zł.
Bar "Witek"
Ul. Wita Stwosza 40/1a. Jest to wrocławska tościarnia, która serwuje pyszne tosty oraz zapiekanki nieprzerwanie od 1979 r. To miejsce emanuje nostalgią i historią, a widok na Mostek Pokutnic dodaje mu uroku. To, co jednak naprawdę skrada serca to tosty. Za tradycyjnego tosta z pieczarkami i serem zapłacimy jedyne 7,50zł, a w zamian dostaniemy porcję, po której zjedzeniu z pewnością zaspokoimy głód.
Restauracja "Plastyczna"
Ul. Fryderyka Joliot-Curie 15, w budynku Instytutu Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego. W roku akademickim "Plastyczna" jest wypełniona studentami, którzy w przerwie między zajęciami zdecydowali się zjeść pyszny, domowy obiad. Pośrednio jest to idealna reklama dla tego miejsca, ponieważ za potrawkę drobiową zapłacimy tylko 13 zł, a wegetariańską zapiekankę ziemniaczaną - 12 zł. Co więcej, obsługa jest przemiła i nie zdziwcie się, jak utniecie sobie krótką pogawędkę z panią za kasą.