Bóbr wpadł do starej piwnicy i nie mógł się wydostać. Strażniczki ruszyły na pomoc
Do tej nietypowej akcji ratunkowej doszło kilka dni temu na wrocławski osiedlu Świniary. Do straży miejskiej zgłosiła się osoba, która zauważyła, że przy ulicy Zalipie w dole utknął bóbr. Na miejsce udały się funkcjonariuszki Animal Patrolu.
-Okazało się, że faktycznie na skraju lasu w zagłębieniu piwnicznym znajduje się wystraszone zwierzę i zerka czarnymi oczkami na nasze strażniczki. Jego stan wskazywał, że przebywa tam już dłuższy czas. Nie było na co czekać i nasze funkcjonariuszki natychmiast zabrały się do działania – przekazuje Straż Miejska we Wrocławiu.
Strażniczki przy pomocy specjalistycznego sprzętu nakierowały bobra do worka z zaciskiem i wydostały go na powierzchnię. Akcja się udała i na całe szczęście stan ogólny bobra wskazywał, że wszystko jest w porządku, został więc wypuszczony do swojego naturalnego środowiska.
Wiosenna pobudka bobrów we Wrocławiu
W ostatnich tygodniach bobry znowu uaktywniły się we Wrocławiu. Ostrzą sobie zęby na drzewach i wchodzą tam gdzie nie trzeba. To znak, że ewidentnie zaczął się sezon, a młode bobry migrują.
Na terenie Wrocławia bobry żyją od dawna. Można je spotkać np. w fosie miejskiej i przy Wzgórzu Partyzantów. Są też sytuacje, że bobry wychodzą na chodniki. Tak było ostatnio przy ul. Odrzańskiej, gdzie niespodziewany gość zasnął sobie na schodkach przy sklepie. Kilka tygodni wcześniej bobra spotkano w przejściu podziemnym pod pl. Jana Pawła II.
Bobry w Europie żyją do około 30 lat, ich waga dochodzi do około 29 kg, a długość ciała osiąga 110 cm. Co ważne, bobry są wyłącznie roślinożerne.
- Żywią się korą, liśćmi, roślinami przybrzeżnymi. Nocą potrafią odwiedzać pola kapusty, buraków, ogrody warzywne i sady.(…) Najbardziej znaną cechą bobrów jest umiejętność budowy tam na rzekach i strumieniach. W ten sposób bobry potrafią spowodować zalanie znacznych obszarów, powodując szkody na uprawach i łąkach, dlatego czasem ludzie uważają je za szkodniki – czytamy na stronie lasy.gov.pl
